Myślę, że nie jesteśmy, ale "dziejemy się". Toteż wbrew orientowi chwycę za miecz okcydentu -włączenia się w harmonię stworzeń jako twórca, tryb mechanizmu a jednocześnie samo stanowiąca wolność. Wszystko bowiem jest i nie jest zarazem. Sięgam myślą i wprawiam w wibracje połacie rzeczywistości -jak jednak dojrzeć te drgania i poznać dźwięk strun w jakie się uderza aby uczynić melodię życia?
"Filozofia jest jakąś postacią boskiego natchnienia wiąże się z jakimś wtajemniczeniem -egzystencjalnym wtajemniczeniem w boską mądrość i w boski wymiar rzeczywistości, wtajemniczeniem w niebiański krąg samego Boga. Filozof który powoduje się pragnieniem zrozumienia natury rzeczywistości i samego Boga, porywa się poniekąd na największą tajemnicę tegoż Boga sam przezeń porwany jakąś namiętną tęsknotą miłosną, dziwnym szaleństwem(...)
Uprawianie filozofii wymaga jakby osobnych, tajemnych święceń(...)"
-Kazimierz Pawłowski "Misteria i Filozofia Misteryjne Oblicze Filozofii Greckiej"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz